Archiwum wrzesień 2002, strona 2


wrz 08 2002 precz z samcami!
Komentarze: 0

qrcze, co się ze mną dzieje ? jestem załamana tym że nie mam chłopaka. i dlatego zapisałam się do randki na o2.o chryste. no ale co ja mam zrobić? przecież w moim LO nie żadnego potencjalnego  kandydata na  chłopaka, na peronie też nikogo nie znalazłam, w pociagu toże. załamać sie można. podobno prawdziwą miłość znajduje się na studiach, i to w dodatku na pierwszym roku . ha ha. zobaczymy czy ja znajdę. Jestem już w IIIkl i jest mi źle, głupi pielgrzym na tazie się nie odezwał, mój znajomy z interka też nie :(. koleżanka poradziła mi, że obie możemy wstąpć do zakonu(wciągniemy też jeszcze parę dziewczyn), albo zostaniemy les (podobno miałabym duże powodzenie ). ja jednak mam inny pomysł. zostanę feministką (precz z samcami !). tylko jak taka prawdziwa feministka myśli i zachowuje sie?......

sylva : :
wrz 07 2002 CHCĘ
Komentarze: 1

MAM 16  LAT(W LISTOPADZIE SKOŃCZĘ 17), 168CM WZROSTU I WAŻĘ 55KG. CHCĘ SCGUDNĄĆ DO OK. 50 KG. JAK TO ZROBIĆ W JAK NAJKRÓTSZYM CZASIE? GŁODZIĆ SIĘ?????????????

 

 

HELP ME

 

PS TAK W OGÓLE TO JESTEM B ZAKOMPLEKSIONA MIMO, ZE INNI UWAŻAJĄ ŻE JESTEM ŁADNA I DOBRZE WYGLĄDAM...........

sylva : :
wrz 07 2002 PIELGRZYM
Komentarze: 2

 

 3 WRZEŚNIA  W MOJEJ MIEJSCOWOŚCI ZATRZYMAŁA SIĘ NA NOC PIELGRZYMKA. NOCOWALI W SZKOLE I NA JEJ TERENIE. PRZESZŁAM TAM SIĘ Z KOLEŻANKAMI W CELU PODERWANIA JAKIEGOŚ PIELGRZYMA. JEDNAK NA POCZĄTKU TO NAS ZACZEPIONO. 2 CHŁOPAKÓW.  WIDAĆ BYŁO ŻE ŁUKASZ BYŁ MNĄ ZAINTERESOWANY. OPUŚCILIŚMY TOWARZYSTWO I SPACEROWALIŚMY. MÓWIŁ MI ŻE MAM ŁADNE OCZY, ŻE ZAWRÓCIŁAM MU W GŁOWIE, ITD ITP. OBEJMOWAŁ MNIE, TROCHĘ MÓWIŁ O BOGU I WIERZE. DAŁ MI RÓŻANIEC. BYŁAM BARDZO SZCZĘŚLIWA BO BYŁ TO WSPANIAŁY CHŁOPAK. NIESTETY MIESZKA W HAJNÓWCE. BYŁA TAKA OPCJA ŻE NAWET SPYTAŁ SIĘ MNIE CZY POCZEKAM NA NIEGO (TZN CZY NIE BĘDĘ MIAŁA CHŁOPAKA DO CZASU AŻ SIĘ SPOTKAMY) ZGODZIŁAM SIĘ. ON TEŻ OBIECAŁ ŻE NIE BEDZIE MIAŁ ZADNEJ DZIEWCZYNY. BYŁAM W 7 NIEBIE. PO JEGO "ODEJŚCIU" NAPISAŁAM LIST, ŻE TĘSKNIĘ ITP. ODPISAŁ MI ŻE WTEDY GDY SIĘ SPOTKALIŚMY MUSIAŁAM ŹLE ODCZYTAĆ JEGO GESTY I SŁOWA I ŻE ON NIE SZUKA DZIEWCZYNY. NAJWAŻNIEJSZY  DLA NIEGO JEST TYLKO BÓG, BO TYLKO ON DA MU SZCZĘŚCIE.. ZAŁAMAŁAM SIĘ, PŁAKAŁAM. ON IDZIE DO SEMINARIUM, WIEDZIAŁAM O TYM, ALE NIE ROZUMIEM PO CO BYŁO TO PYTANIE SIĘ CZY NA NIEGO ZACZEKAM... DZIWNIE OKAZUJE PRZYJAŹŃ, NADAL CHCE ŻEBYM DO NIEGO PISAŁA :(. BARDZO MNIE ZRENIŁ.WYDAJE MI SIĘ ,ŻE WTEDY MÓWIŁ TO WSZYSTKO I ROBIŁ ŻEBY UROZMAICIĆ SOBIE JAKOŚ  TRASĘ DO CZĘSTOCHOWY. :(

sylva : :